|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Turniej w Niemczech dodano: 9 Sierpnia 2007r. W dniach 21-29 lipca sześciu z naszych zawodników wyjechało na turniej do Niemiec do partnerskiego miasta Bonenn. Byli to Paweł Gut, Kamil, Marek, Mateusz Lizończyk, Bartłomiej Nagraba oraz Paweł Pęcherek. Turniej rozczarował nas wszystkich bo były to krótkie mecze z miejscowymi dziewczynami z drużyny „VFK Nordbooge” oraz ze strażakami z Polski i Niemiec i miało to charakter zabawowy. Cały ten wyjazd można było nazwać zgrupowaniem z racji, iż dziennie mieliśmy po dwa treningi na sztucznej nawierzchni. Dzięki oświetleniu mogliśmy grać nawet do nocy. Wyjazd ten umożliwił nam zwiedzanie niemieckiego stadionu Schalke 04 oraz muzeum klubowego. Marek i Mateusz Lizończyk mieli szanse zagrać gościnnie w meczu niemieckiej drużyny przegranym 0:7. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wyjazdu, a póki co oczekujemy na terminarz i treningi.
Tabela końcowa prezentuje się następująco: 1. LKS Żarki - 42 pkt 2. PKS Opoka - 36 pkt 3. Unia Kwaczała - 29 pkt. 4. Promyk Bolęcin - 22 pkt. 5. Nadwiślanka Okleśna – 11 pkt. 6. Polonia Luszowice - 2 pkt.
A oto klasyfikacja naszych strzelców: Bartek Nagraba – 7 goli Wojciech Michaliszyn – 6 goli Marek Lizończyk – 6 goli Kamil Lizończyk – 4 gole Gut Paweł – 4 gole Mateusz Dąbek – 4 gole Szymon Mielecki - 2 gole Kamil Lubiński – 1 gol Mateusz Lizończyk – 1 gol Wojciech Dzierzba – 1 gol Paweł Pęcherek - 1 gol
Michaliszyn – 4 Lizończyk Mr. – 2 Gut Nagraba Samobój
Nagraba Pęcherek Lizończyk K. Dzierzba Gut
Lizończyk K. Nagraba - 2 Michaliszyn
Lizończyk K. – 2 Lizończyk Mr. Dąbek
Dąbek
Dąbek Michaliszyn
Lizończyk Mr.
To już jest koniec dodano: 9: Czerwca 2007r.
Meczem z Bolęcinem zakończyliśmy zmagania o mistrzostwo chrzanowskiej ligi juniorów młodszych. Ten mecz był wyjątkowo brzydki z powody 3 czerwonych kartek, ciągłych przepychanek i innych nie sportowych zachowań. Prowadzenie objęliśmy w 10 minucie po strzale z rzutu wolnego Bartłomieja Nagrabę. Po kolejnych 5 minutach był już 2:0. Z rzutu karnego gola zdobył Paweł Pęcherek. Rzut karny podyktowany został za wybicie piłki ręka przez zawodnika z pola za co dostał czerwoną kartką. Po połowie gra się zaostrzyła. W polu karnym sfaulowany został Marek Lizończyk. A karnego dopiero za trzecim razem wykorzystał Wojciech Dzierzba wcześniej oglądają żółtą kartkę za strzał bez gwizdka. Potem po jednej bramce dorzucili Paweł Gut i Kamil Lizończyk ale niestety nie jestem wstanie zapamiętać kolejności a tym bardziej minut więc zwracam się z propozycją aby ktoś z kibiców pisał notki. Jeśliby znalazła się osoba chętna to niech się skontaktuje z kimś z drużyny i da znać. Pod koniec meczu emocje wzięły górę i za bójkę wylecieli Bartłomiej Nagraba i jeden z gospodarzy. Na trybunach też było nie mniej gorąco ale nie jest to temat chlubny więc go przemilczmy. Pod koniec honorową bramkę zdobył Bolęcin więc mecz zakończył się wynikiem 1:5. W tygodniu napisze podsumowanie całego sezonu takie jak miało miejsce po rundzie jesiennej.
Zwycięstwo dla Trenera! dodano: 3 Czerwca 2007r. Drogi Trenerze Z okazji urodzin
życzymy Ci, aby udało Ci się wszystko, co
Dzisiejszy mecz graliśmy dla naszego Trenera, który obchodził urodziny. Dlatego zaatakowaliśmy od samego początku co przyniosło efekt już w drugiej minucie, wtedy Marek dostał prostopadłe podanie dobiegł do końca boiska i wycofał piłkę do Pawła Guta, który pewnie wykorzystał sytuacje. Było 1-0. Po tej bramce dalej atakowaliśmy na bramkę mieliśmy co najmniej 3 okazje do podwyższenie wyniku. W myśl starej zasady że nie wykorzystane sytuacje się mszczą w zamieszaniu w polu karnym piłka została wybita przed pole 16, którą uderzył Rutek dając wyrównującego gola Polonii. Do przerwy próbowalismy jeszcze atakować jednak brakowało celności i dokładności. Po przerwie zagraliśmy koncertowo co zaowocowało bramkami. Szczerze to nie jestem wstanie większości ich opisać bo się pogubiłem. Strzelali w drugiej połowie 4 razy Wojtek Michaliszyn, 2 razy Marek Lizończyk i jedną Bartłomiej Nagraba i jeden samobój. W oficjalnych wynikach może pojawić się wynik 8-1 bo tylu bramek doliczył się sędzia. W najbliższą Sobotę zakończymy sezon meczem z Bolęcinem. Będzie to dla nas mecz o „pietruszkę” ponieważ mamy już pewne wicemistrzostwo całe podsumowanie sezonu po następnym meczu. W meczu brało udział tylko 19 zawodników. 10 Opoko i 9 Polonii.
Pierwsza przegrana z Kwaczałą dodano: 26 Maja 2007r.
Dzisiejszy mecz z Kwaczałą przegraliśmy 0:1. Na początku to my mieliśmy przewagę i stwarzaliśmy większe zagrożenie dla bramki przeciwnika. Niestety w 8 minucie Paweł Pęcherek nie złapał piłki i w zamieszaniu do bramki wepchnął ją zawodnik gości. Po stracie gola mecz bardziej się wyrównał ale dalej to my mieliśmy optyczną przewagę. Kwaczała miała kilka dobrych sytuacji ale nie potrafili pokonać naszego bramkarza. Nasi zawodnicy także nie błyszczeli skutecznością. Najlepszą sytuację miał Mateusz Dąbek w 2 połowie ale za daleko wypuścił sobie piłkę i przechwycił ją bramkarz. Warto zaznaczyć klasę sędziego, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego, gwizdał na „krzyk” i nie dostrzegał prostych błędów.PKS OPOKA ZAPRASZA NA NASTĘPNY SEZON DO GRANIA W NASZYM ZESPOLE. W PRZYSZŁYM SEZONIE ZAGRAMY W WYŻSZEJ KATEGORII WIEKOWEJ WIĘC WSZYSCY CHĘTNI OD ROCZNIKA 89’ I MŁODSI MOGĄ ZGŁASZAĆ SWOJĄ CHĘĆ DO GRY U TRENERA BĄDŹ U KTÓREKOLWIEK Z ZAWODIKÓW
I po mistrzostwie dodano: 20 Maja 2007r.
Mecz nie ułożył się dla nas pomyślnie bo już w 3 minucie po rykoszecie piłka wpadła do naszej siatki. W pierwszej połowie przewagę mieli gospodarze i na przerwę schodziliśmy ze stratą tylko jednej bramki choć mogło być ich znacznie więcej ale w bramce dobrze spisywał się nasz bramkarz Paweł Pęcherek. Po przerwie mecz był bardziej wyrównany ale nie potrafiliśmy wykorzystać naszych sytuacji. Raz Mateusz Dąbek przestrzelił nad poprzeczką innym zaś razem nikt nie dobił piłki wyplutej przez bramkarza. Gospodarze naciskali aż w jednej sytuacji aby uchronić zespół przed stratą gola Nagraba Bartłomiej zagrał ręka za co obejrzał żółtą kartkę. Do 75 minuty Paweł robił co mógł i wybijał wszystkie piłki ale niestety na kwadrans przed końcem gry sposób na naszego bramkarza znalazł jeden z zawodników Żarek i przypieczętował zwycięstwo. Pod koniec żółtą kartkę obejrzał Marek Lizończyk. Ten mecz praktycznie przekreślił nasze szanse na mistrzostwo ale jest to nasz pierwszy sezon więc myślę, że drugie miejsce też jest sukcesem. Następny mecz w sobotę z Kwaczałą u nas 11:00
I znowu remis dodano: 12 Maja 2007r.
Niedzielny mecz z Okleśną zakończył się po raz drugi remisem tym razem jednak 1:1. Pierwsza połowa była wyrównana obie drużyny próbowały zdobyć gola ale nikomu się to nie udawało. Akcja przenosiła się z bramki pod bramkę. Pod koniec pierwszej połowy sfaulowany został Kamil Lizończyk i doznał kontuzji, a po przerwie zastąpił go Wojciech Dzierzba. Już na początku 2 części straciliśmy bramkę z rzutu wolnego. Mało brakowało ale Piłka poszła po palcach Pawła i odbiła się od słupka. W tej sytuacji musieliśmy zaatakować więc do przodu poszli Wojciech Michaliszyn i Bartek Nagraba. Do tyłu cofnęli się Paweł Gut i Piotr Liszka. Wojciech Michaliszyn Miał 3 dobre sytuacje ale żadnej nie udało mu się wykorzystać. W jednej z akcji Paweł Gut podał piłkę wzdłuż bramki, a dobił ją Marek Lizończyk. Przez resztę meczu obie drużyny próbowały zdobyć zwycięskiego gola co nikomu nie wyszło. Teraz tracimy do Żarek już 3 punkty i musimy resztę meczy wygrać, a Żarki muszą gdzieś stracić punkty. Dziękujemy kibicom za ich obecność i wsparcie. Na mecz za tydzień w Żarkach jest szansa na 15 miejsc w samochodach. Ale na razie to nic pewnego, więc chętni niech zgłaszają się na e-mail: mareklizonczyk@vp.pl.
Podwójne zwycięstwo dodano: 5 Maja 2007r.
Dziś nasz drużyna zmierzyła się nie tylko z Bolęcinem ale także z kontuzjami dlatego zwycięstwo cieszy tak bardzo. Nadal nie może grać Piotr Liszka z powodu urazu barku do tego Paweł Gut i Paweł Pęcherek zmagali się z dokuczliwymi odciskami na piętach, a Mateusz Lizończyk narzekał na ból lewej nogi. W trakcie meczu urazów kolan nabawili się Tomasz Słota i Marek Lizończyk. Pierwsza połowa przebiegała w dość szybkim tempie z okazjami na zdobycie bramki dla obu drużyn. Po jednym z rzutów rożnych wykonywanym przez Pawła Guta w 28 minucie gola głową zdobył Mateusz Dąbek nazwany przez kibiców „Crouch” groźne. Pewnie zagrała obrona i utrudniała zdobycie gola zawodnikom Bolęcina, a nawet jeśli udawało im się oddać strzał to wszystko wybraniał Paweł Pęcherek. My mieliśmy także kilka groźnych sytuacji ale nad bramką dwukrotnie przestrzelił Paweł Gut, a Kamil Lizończyk w ostatniej chwili dał sobie odebrać piłkę obrońcą Bolęcina. Po przerwie tempo meczu zmalało w przeciwieństwie do dopingu kibiców, którzy niemal cały czas dodawali nam otuchy i zachęcali do dawania z siebie wszystkiego. Mogliśmy podwyższyć ten wynik lecz często nasi napastnicy byli na spalony lub marnowali dobre okazje. Bolęcin ciągle atakował ale nie mógł znaleźć sposobu na naszą obronę i bramkarza. Następny mecz dopiero w niedziele 13 maja o 1100 w Okleśnej. Pozostałe mecze: Polonia 1: 2 Okleśna Kwaczała 0:1 Żarki
Ostatnio w klubie jest coraz mniej zawodników chętnych do gry w naszym klubie zapraszamy na treningi. Najbliższy we wtorek o 1600. Pozostałych zapraszamy do nowego działu KONKURS.
Znowu Zwycięstwo dodano: 3 Maja 2007r.
Tym razem graliśmy z Polonią Luszowice na ich boisku. Mecz rozgrywany był w dobrych warunkach pogodowych. W pierwszej połowie to my mieliśmy przewagę i liczne sytuacje ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Mariusz Flądro zdecydował się na indywidualną akcje z naszej połowy, którą zakończył podaniem wzdłuż bramki do Kamila Lizończyka, a ten zdobył swoją kolejną bramkę. Rywale liczyli na kontrę ale w porę zawsze znajdowali się nasi obrońcy. Najbliżej zdobycia bramki byli z rzutu wolnego ale strzał mierzony w „okienko” był za słabo uderzony i piłkę wyłapał Paweł. W drugiej połowie rywale jakby osłabli, a my ruszyliśmy do ataku. W 60 minucie w pole karne wszedł Mateusz Lizończyk i zagrał wzdłuż bramki. Do piłki nie doszedł Mateusz Dąbek ale cala akcje zamykał Kamil Lizończyk i zdobył swoja drugą bramkę. 5 minut później w identycznej sytuacji Mateusz Dąbek już był we właściwym miejscu i zdobył bramkę. W 75 minucie piłkę w pole karne zagrał Bartek Nagraba. Błąd popełnili bramkarz i obrońca co bezlitośnie wykorzystał Marek Lizończyk i było już 4:0. Swojej szansy szukali także Paweł Gut, Wojtek Dzierzba i Wojtek Michaliszyn. Po jednej z tych prób Marek był bliski podwyższenia wyniku lecz piłka trafiła w poprzeczkę. Ciekawostką jest, ze w każdym meczu padają 4 bramki. Na meczu jak zwykle obecna była grupa naszych kibiców, których w sobotę będzie na pewno więcej jako, że gramy u siebie z Bolęcinem. Zapraszamy wszystkich do kibicowania nam.
Walka Trwa dodano: 29 Kwietnia 2007r.
Mecz z Kwaczałą był na wyjeździe dlatego spóźniliśmy się na niego 15 minut, krótka rozgrzewka i początek meczu. Obydwie drużyny zaczęły atakować od pierwszych minut. Ostra walka pod naszą bramką zakończyła się żółtą kartką dla Pawła Guta. W 10 min zagranie z prawej strony pola karnego od Marka otrzymał Nagraba i strzałem od słupka zdobył pierwszego gola. Jeszcze przed przerwą w polu karnym został sfaulowany Marek, a rzut karny wykorzystał Nagraba. Po przerwie Gut zmienił się pozycjami z Bartkiem. Bramkę na 3:0 zdobył Kamil Lizończyk, który znalazł się na pozycji sam na sam po podaniu Pawła Guta. Paweł Gut po kolejnym faulu obejrzał drugi raz żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Na 3 minuty przed końcowym gwizdkiem Marek dostał podanie ze środka pola i zagrał na długi słupek wprost do nadbiegającego Wojtka Michaliszyna, który zdobył 4 bramkę. W pozostałych meczach: Żarki 8:0 Okleśna Bolęcin 6:0 Luszowice
Następny mecz już w czwartek w Luszowicach z miejscową Polonią. Mamy nadzieję, że tak jak w Kwaczale będziemy grać przy dopingu naszych kibiców.
Porażka Niczym w pierwszej
rundzie porażką zakończył się pierwszy mecz z Żarkami 4:0. Oto nasz
skład:
OPOKA-OKLEŚNA 2:2 Rozpoczęliśmy właśnie
drugą część sezonu meczem z nowym rywale Okleśną. Mecz zaczęliśmy w
składzie
Wiosna 2007 dodano: 30 Marca 2007r. Już 14 kwietnia
rozegramy pierwszy mecz rundy wiosennej z LKS Nadwiślanka Okleśna.
Mistrzostwa na hali dodano: 15 Stycznia 2007r. Na razie mamy przerwę zimową i nie gramy ligi, wielka szkoda. Lecz w sobotę 13-go stycznia nasza drużyna brała udział w mistrzostwach piłki nożnej na hali. Rywalizowaliśmy o ten tytuł miedzy innymi z MKSem, Promykiem i Płokami. Pojechaliśmy tam w następującym składzie: Paweł Pęcherek, Bartłomiej Nagraba, Paweł Gut, Piotr Liszka, Marek Lizończyk, Wojciech Michaliszyn, Wojciech Klecki, Mariusz Flądro i Wojciech Dzierzba. Na początek musieliśmy zmierzyć się z Płokami, niestety przegraliśmy 3 do 2. Później przyszedł czas na MKS i znów porażka 7 do 3. Więc ostatni mecz z Bolęcinem graliśmy o 3 miejsce tym razem udało się nam wygrać 4 do 2. Ostatecznie I miejsce zajął MKS który wygrał wszystkie mecze, II miejsce Płoki, III miejsce PKS Opoka a IV Promyk Bolęcin. No Cóż może wielkie osiągniecie to nie jest ale gra na hali różni się od tej na zwykłym boisku. Teraz rozpoczynamy już przygotowania do ligi mamy nadzieje na utrzymanie pierwszego miejsca.
Podsumowanie rundy dodano: 30 Października 2006r. Podsumowanie rundy: Zostaliśmy mistrzami co nie przyszło łatwo, ale się udało. Tabela przedstawia się następująca:
Ci bardziej spostrzegawczy zauważyli, ze mamy mniej punktów. Stało się tak z racji wycofania się Salwatoru i odjęcia punktów zdobytych w konfrontacji z nimi. Dotychczas strzeliliśmy tylko 12 bramek(plus samobój), a dla porównania najlepsza drużyna może pochwalić się 23 golami. Dla nas strzelali: Bartek Nagraba – 3 gole Gut Paweł – 2 gole Szymon Mielecki - 2 gole Marek Lizończyk – 2 gole Kamil Lubiński – 1 gol Mateusz Dąbek –1 gol Mateusz Lizończyk – 1 gol
Nagraba (kar.) Lizończyk Mt.
Lubiński Dąbek
Gut
Gut
Nagraba Lizończyk Mr.
Mielecki Lizończyk Mr. (Samobój) Nagraba
Mielecki
Nie uwzględniałem tu anulowanych meczy z Salwatorem. Więcej wyników dostępnych na stronie związku. Można tam dostać się przez link WYNIKI po lewej stronie. Na początku w drużynie było około 14 zawodników z czasem liczba ta rosła i teraz jest nas około 22. Wpływa to korzystnie na drużynę gdyż każdy musi walczyć o miejsce w składzie i grac zawsze na maxa. Dziękujemy wszystkim fanom, którzy nas wspierali nawet na wyjazdach i mamy nadzieje, ze taki stan rzeczy utrzyma się do końca sezonu. Jeśli ma ktoś pomysł co można jeszcze wstawić na stronę to piszcie w komentarzach, a my spróbujemy zrealizować wasze oczekiwania.
Miłe złego początki dodano: 28 Października 2006r. W ostatnim meczu rudy jesiennej zremisowaliśmy 1:1 z Bolęcinem. Wszystko zaczęło się zgodnie z naszym planem i to my dyktowaliśmy warunki. Efekt przyszedł już około 15 minuty. Po podaniu wzdłuż bramki od Marka Lizończyka piłkę do siatki wpakował Szymon Mielecki. Był to świetny prezent dla niego samego, gdyż właśnie tego dnia obchodził imieniny. Oczywiście składamy mu najlepsze życzenia. Jeszcze w pierwszej połowie oddaliśmy kilka strzałów ale żaden nie wpadł do bramki. Najbliższy podwyższenia wyniku był Paweł Gut ale przestrzelił minimalnie obok lewego słupka. Bolęcin przez pierwsze 40 minut oddal zaledwie jeden groźny strzał. Po przerwie nasi rywale sprężyli się i zaczęli coraz bardziej zagrażać naszej bramce. Ale świetnie w obronie grali Mariusz Flądro, Bartek Nagraba, Wojtek Michaliszyn i Piotr Liszka, a jeśli nawet dochodziło do strzałów świetnie bronił Paweł Pęcherek. My tez mieliśmy kilka 100% sytuacji ale żadnej nie potrafiliśmy wykorzystać. Z minuty na minutę napór przeciwnika rósł. Wtedy nadążyła się świetna okazja do podwyższenia wyniku, gdyż Marek wywalczył karnego. Jak zwykle strzelał Bartek jednak podszedł za pewnie i strzeli prosto w bramkarza. Potem na domiar złego za wykopanie piłki po gwizdku dostał żółta kartkę. Prawdopodobnie za swoja głupotę będzie musiał pauzować w następnym meczu z racji zgromadzenia 4 żółtych kartek. Zgodnie ze starym porzekadłem, które mówi, ze nie wykorzystane sytuacje się mszczą na 5 minut przed końcem padł wyrównujący gol. Najbardziej boli sposób w jaki do tego doszło. Na połowie piłkę stracił Mateusz Lizończyk, a ta trafiła na 20 metr do Bartka. Ten zdecydował się na zwód i dał odebrać sobie piłkę. Próbując ratować sytuacje sfaulował w polu karnym. Mimo starań Pawła padł gol. Oby dwie drużyny próbowały przechylić szale zwycięstwa na swoja korzyść ale żadnej się to nie udało. Remis jest jak najbardziej słuszny ale najbardziej żal, że straciliśmy bramkę w taki głupi sposób. Jeszcze jutro ostatni mecz zagrają Żarki przeciwko Kwaczale i dopiero po jego zakończeniu będziemy mogli przedstawić całą tabele. W sumie była to dla nas świetna nauczka, ze trzeba grac do końca, nie odpuszczać i nie lekceważyć rywala. Musimy wyciągnąć konsekwencje z tego meczu i ciężko przepracować okres zimowy aby wiosną utrzymać prowadzenie.
Mistrz Jesieni dodano: 21 Października 2006r. Mistrz Jesieni Dzięki zwycięstwu nad Polonią Luszowice 4:1 zostaliśmy już pewnymi mistrzami jesieni mimo że została jeszcze jedna kolejka. Ten mecz był na razie w naszym wykonaniu najsłabszy. Gra nam się nie kleiła, za dużo było indywidualizmu, nie przemyślanych decyzji i nerwowości. Za lekko podeszliśmy to tego meczu licząc na łatwe zwycięstwo i zlekceważyliśmy rywali. Już na początku świetną okazje mieli gospodarze ale dzięki ofiarności Wojtka Michaliszyna udało nam się nie stracić bramki. W pierwszej połowie wykorzystaliśmy tylko 2 sytuacje. Bramki w pierwszych 45 minutach strzelali - Szymon Mielecki i Marek Lizończyk. W przerwie za brak zaangażowania musieliśmy przebiec 10 "16" sprintem. Potem trener dokonał 4 zmian: Za Szymona wszedł Tomek Słota, za Mariusza Flądro Damian Gaudyn, za Mateusza Dąbka - Wojtek Kielecki, a Wojtek Dzierzba zmienił Kamila Lubińskiego. W drugiej połowie mieliśmy więcej sytuacji ale znowu wykorzystaliśmy tylko jedna a strzelcem był Bartek Nagraba. Jedna z bramek została strzelona przez obrońcę Poloni czyli padł popularny samobój. Pod koniec meczu w polu karnym ręka zagrał Wojtek Michaliszyn, a za dyskusje żółte kartki obejrzeli Bartek i Wojtek. Przed nami jeszcze tylko jeden mecz z Bolęcinem u nas w Sobotę 28.10 br. o 11. Serdecznie zapraszamy.
VICTORIA! dodano: 14 Października 2006r. I znowu wygraliśmy. Po zwycięstwie nad Kwaczałą mamy 21 pkt. co daje nam 5 punktów przewagi nad druga Kwaczałą i 6 punktów nad trzecimi Żarkami. Mecz odbył się na wyjeździe na równej ale nieco mokrej murawie. Mecz był niezły, obfitował w sytuacje pod bramkowe ale do polowy utrzymał się wynik 0:0 co odzwierciedlało wyrównany poziom obu drużyn. W drugiej połowie to my objęliśmy przewagę i około 60 min. Po prostopadłym podaniu Marek Lizończyk wpadł w pole karne i... został sfaulowany. Karnego jak zwykle strzelał Bartłomiej Nagraba i jak zwykle go wykorzystał. Po stracie bramki gospodarze ruszyli do ataku i mieli kilka dobrych okazji ale żadnej nie wykorzystali. Pod koniec meczu kolejny rzut różny wywalczyła Kwaczała. Po jego wykonaniu Nagraba wybił piłkę główka za pole karne na 20 m. Dopadł do niej Marek Lizończyk i ruszył z kontra mając przed sobą 3 pozostałych obrońców. Przy jego szybkości nie mieli szans i szybko zostawił ich w tyle mając przed sobą już tylko bramkarza, którego pokonał pewnym strzałem nad nim. W tym momencie było już po meczu. Debiut zaliczyło 3 zawodników, a na swoja kolej czeka jeszcze kolejnych 3. Debiutanci to Tomasz Słota, Wojciech Michaliszyn i Wojciech Dzierzba. Bo tak w ogóle regularnie na treningi chodzi ponad 20 osób, a w sumie zawodników mamy już 25. Pogratulować zachowania należy gospodarzom którzy pogodzili się z porażką i podziękowali nam za mecz, a wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze. Myślę ze kibice którzy pofatygowali się na ten mecz nie żałowali i na następnych meczach także będą nas wspierać. Teraz może cos na temat sędziego. Jego najważniejszym błędem było nie odgwizdanie faulu dość brutalnego na zawodniku gospodarzy i tłumaczenie ze zawodnik z Kwaczały był spóźniony. Po drugie kapitan z Kwaczały dostał żółta kartkę za spytanie o czas pozostały do końca. A na początku meczu chciał ukarać Mateusza Lizończyka za rzekomo drugi faul ale wtedy glos zabrał brat Mateusza i ośmieszając sędziego przyznał ze to on faulował za pierwszym razem.
Nowa Strona www. dodano: 12 Października 2006r. Witamy wszystkich na naszej nowej stronie www (nie jest jeszcze ona dokończona). Życzymy miłej lektury.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Copyright 2007. Site Designed by Opoka Team |